piątek, 10 lipca 2015

Pielęgnacja - Haul z The Body Shop



Dzisiaj całkiem niespodziewany post. Wybrałam się na zakupy z zamiarem zakupu jednej rzeczy, a wróciłam z całą torbą. To takie typowe dla kobiet, prawda? Cóż, nic już na to nie poradzę. Skusiły mnie przeceny i chęć przetestowania kosmetyków tej firmy, z którą wcześniej nie miałam raczej do czynienia. Ok, wyjątkiem jest próbka kremu pod oczy. 

Ciekawi? Zapraszam dalej!




Więc... Poszłam po jedną rzecz, zaintrygowała mnie druga, na którą kiedyś miałam chrapkę, i wyszłam z całą torbą. Najbardziej zależało mi, aby dorwać drewniany grzebień. Owszem, używam tangle teezer, jednak poszukiwałam prostego grzebienia a nie szczotki. Na początku używania ten angielski wynalazek mi się podobał, ale po dwóch latach jakby utracił część swoich "magicznych" właściwości. Myślałam też nad zakupem kolejnego, ale koniecznie chciałam mieć w kosmetyczce drewniany grzebień, który nie elektryzowałby mi włosów.

Druga rzecz, nad którą się zastanawiałam - serum z witaminą E na noc. Wiele dobrego słyszałam o tym produkcie, jednak cena skutecznie mnie odstraszała (i nadal twierdzę, że jest bardzo wysoka).
A na koniec skusiły mnie promocje, które zachęciły do przetestowania tak sławnych w Internetach produktów do pielęgnacji. 

Oprócz serum i grzebienia kupiłam jeszcze kokosowy spray do ciała - jestem nic całkowicie oczarowana! (Chyba najpiękniejszy zapach ze wszystkich kosmetyków z mojej torby!) Ponadto, masełko do ust, które pachnie jak moje ulubione landrynki! 

Na koniec dostałam żel pod prysznic za 1grosz (za stempelki karty stałego klienta), grejpfrutowy, idealny na orzeźwiającą, poranną kąpiel oraz próbkę kremu na noc z witaminą E - z tej samej serii co serum. 

Zapraszam Was do przeglądania zdjęć, a sama zaczynam intensywnie testować, aby już niedługo móc Wam coś więcej o nich opowiedzieć.







5 komentarzy:

  1. Oj zazdroszczę:) lubię TBS ale niestety nie ma u mnie w mieście :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam podobny grzebień świetna sprawa :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Serum faktycznie bardzo drogie ;o Ciekawe czy faktycznie efekty są takie spektakularne..

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja wychodzę po lakier do paznokci, tylko jeden to zazwyczaj wracam z torbą pełną kosmetyków, bo zawsze coś się przyda :P czekam na recenzję tych cudów!:)
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. grzebień jest super, mam taki ;)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o pozostawienie subiektywnej opinii.